Chodzi o odszkodowania, o które można ubiegać się na podstawie zapisów Kodeksu postepowania karnego. Jak głosi jeden z przepisów tego kodeksu: "Oskarżonemu, który w wyniku wznowienia postępowania lub kasacji został uniewinniony lub skazany na łagodniejszą karę, służy od Skarbu Państwa odszkodowanie za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłe z wykonania względem niego w całości lub w części kary, której nie powinien był ponieść". "Odszkodowanie i zadośćuczynienie przysługuje również w wypadku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania lub zatrzymania" - dodano.

RPO w zamieszczonym w poniedziałek na swej stronie internetowej piśmie do Ministerstwa Sprawiedliwości wskazał, że "nie ma zaś możliwości dochodzenia w tym trybie odszkodowania za niesłuszne przedstawienie zarzutów czy niesłuszne oskarżenie". "Niemożność dochodzenia roszczeń z tego tytułu w postępowaniu karnym jest niezgodna ze standardami konstytucyjnymi" - ocenił.

"Tymczasem sam fakt niesłusznego postawienia zarzutów czy niesłusznego oskarżenia może wyrządzić szkodę i krzywdę, za co władza powinna ponieść odpowiedzialność" – podkreślił RPO. Jak dodał "wieloletnie utrzymywanie stanu oskarżenia czy przedstawienia zarzutów może prowadzić do wyrządzenia znacznych szkód o charakterze materialnym, rodzinnym i moralnym".

Jak przypomniał Rzecznik, w odniesieniu do podejrzanego możliwe jest np. zatrzymanie przez policję jego sprzętu komputerowego, niezbędnego do działalności gospodarczej. "Nawet po uznaniu, że sprzęt ten nie zawiera dowodów przestępstwa i zwrocie go podejrzanemu, przestój pracy może prowadzić do upadłości przedsiębiorstwa" - zaznaczył RPO.

Reklama

Natomiast, gdy zarzuty dotyczą np. policjantów, komorników, czy pracowników zajmujących wysokie stanowiska w służbie cywilnej, mogą oni być zawieszeni w czynnościach. "Trzeba też się wtedy liczyć z ograniczeniami w kandydowaniu na określone stanowiska. Za najbardziej dotkliwą konsekwencję uznaje się utratę społecznego zaufania i dobrego imienia" - argumentuje Bodnar.

Wprawdzie - jak nadmienił RPO - odszkodowań można dochodzić na drodze cywilnej, ale w takich przypadkach jest ona "nieefektywna i uciążliwa", trzeba bowiem w niej "wykazać bezprawność niesłusznego zarzutu czy oskarżenia, co nie jest łatwe".

Zgodnie zaś z dotychczasowymi rozstrzygnięciami sądów "postępowanie karne przeciwko obywatelowi może być uznane za bezprawne przy oczywistym braku dowodów winy, świadomości sfabrykowania dowodów i niezachowania podstawowych przepisów procedury". "Do stwierdzenia bezprawności nie wystarcza zaś, że postępowanie karne zakończono uniewinnieniem" - przypomniał Bodnar.

Jednocześnie RPO zaznaczył, że w 2012 i 2013 r. rozpatrywano projekty zmian w Kpk, mające umożliwić ubieganie się o odszkodowanie za "niewątpliwie niesłuszne" postawienie zarzutów lub "oczywiście bezpodstawne" oskarżenie. Do finalizacji prac w parlamencie w tej kwestii jednak nie doszło. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński