"To wyjątkowa, dyskretna informacja, która nie została potwierdzona” - powiedział w czwartek generał Mark Milley, przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA.

W środę podobną opinię wyraził szef Centralnego Dowództwa USA generał Kenneth McKenzie, który oświadczył, że nie ma dowodów na to, by finansowanie przez Rosjan ataków talibów doprowadziło do śmierci amerykańskich żołnierzy w Afganistanie.

Zgodnie z amerykańskimi informacjami wywiadowczymi rosyjskie służby specjalne płaciły talibom za ataki na amerykańskich żołnierzy w Afganistanie. Władze Rosji zaprzeczają, by doszło do takiego porozumienia.

Reklama

O takim układzie, jak podały liczne media w tym agencja Associated Press, informowany był wcześniej dwukrotnie prezydent USA Donald Trump. Zgodnie z wersją Białego Domu doszło do tego dopiero po ujawnieniu sprawy przez media.

W czerwcu Pentagon informował, że liczba żołnierzy USA w Afganistanie została zredukowana do 8,6 tys. Według CNN resort obrony planuje wycofanie kolejnych 4 tys. Prezydent Trump regularnie deklaruje konieczność ograniczenia amerykańskiej obecności wojskowej na świecie i "zakończenie niekończących się wojen".