Trocsanyi oświadczył, że w celu podniesienia poziomu profesjonalizmu zdecydowano o stworzeniu samodzielnego systemu sądów administracyjnych, gdyż zagwarantuje to skuteczniejszą kontrolę nad decyzjami administracyjnymi. System miałby powstać do stycznia 2020 r.

Podkreślił, że niezawisłość sędziów jest kwestią niezwykle istotną i dlatego w pracach ustawodawczych trzeba będzie wziąć pod uwagę wiele punktów widzenia.

W czerwcu parlament Węgier przyjął poprawkę do konstytucji mówiącą m.in. o powołaniu Naczelnego Sądu Administracyjnego. Opozycja wyrażała wówczas obawy, że może to zwiększyć polityczną kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości.

„Muszę odrzucić sugestie, że rząd dobierałby osoby (na funkcje sędziów), które podejmowałyby decyzje korzystne dla rządu” – zapewnił Trocsanyi w rozmowie z dziennikarzami na marginesie konferencji.

Reklama

Oznajmił, że nowi sędziowie będą mianowani na podstawie egzaminów, gdzie jakość będzie odgrywać nadrzędną rolę. Dodał, że rozważanych jest kilka modeli mianowania sędziów, a jego zdaniem model austriacki – w którym minister sprawiedliwości pełni w tym procesie ograniczoną funkcję – „jest nam najbliższy”.

Trocsanyi zaznaczył, że sądy administracyjne stanowią element systemu prawnego w kilku krajach Unii Europejskiej, w tym Austrii i Francji.

Zapowiadając w czerwcu stworzenie systemu sądów administracyjnych, minister mówił, że ich zadaniem będzie chronienie obywateli przed przekraczaniem kompetencji przez władzę wykonawczą. Według niego będą gwarantować równowagę między wolnością jednostki a interesem publicznym.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)