Wiceminister infrastruktury uczestniczył w debacie pt. „Program CPK jako koło zamachowe gospodarki Polski i jego kluczowa rola w optymalnym rozwoju transportu kolejowego kraju w XXI wieku”. Dyskusja została zorganizowana w ramach trwających od wtorku 14. Międzynarodowych Targów Kolejowych Trako.

"Jeżeli nie ma hubu komunikacyjnego w Europie Środkowo-Wschodniej, to my go wybudujemy i staniemy się w tym aspekcie regionalnym liderem. Ten segment rynku lotniczego, który do tej pory nam umykał, pozostanie w Polsce. Ale skoro powstanie to +serce+, to rozbudowujmy też system transportowy i wykorzystajmy tę okazję do tego, żeby przełamać wielowiekowe zapóźnienia w rozwoju infrastruktury kolejowej. Dzięki CPK zagramy w I lidze systemu transportowego na świecie" – mówił Horała.

Program kolejowy CPK zakłada budowę na całym terytorium Polski łącznie prawie 1800 km nowych linii kolejowych, które mają powstać do końca 2034 r. Na te inwestycje składa się w sumie 10 „szprych” kolejowych prowadzących z różnych regionów Polski do Warszawy i CPK.

"Weźmy dla przykładu +szprychę mazurską+, tj. Łomża, Giżycko, gdzie wydawałoby się na pierwszy rzut oka, nie ma dużego przepływu podróżnych. Jest to region pod tym względem uśpiony. Branże gospodarki, ale też i życia społecznego, które wymagają dobrego transportu, były tam do tej pory upośledzone. Więc kiedy czas dojazdu do różnych instytucji i miejsc skróci się bardzo znacząco, to wtedy będzie duży +dopalacz+ dla tego regionu" - dodał Horała.

Reklama

W ocenie wiceministra poprawa transportu kolejowego może mieć duży wpływ na rynek pracy i przemieszczanie się ludzi w poszukiwaniu zatrudnienia.

"Teraz zwłaszcza, po pandemii, częściej się pracuje zdalnie, w wielu zawodach nie ma już potrzeby być fizycznie od poniedziałku do soboty w miejscu pracy. Może wystarczy dojechać 2-3 razy w tygodniu. W tej sytuacji nawet dwie godziny podróży w jedną stronę to nie jest jakiś dramat. I może się nagle okazać, że pracując w Warszawie, można mieszkać niemal w całej Polsce. Można pracować w stolicy i mieszkać na Mazurach nad jeziorem, w pięknym miejscu. I odwrotnie. Ktoś mieszkający i pracujący w Warszawie może uznać, że po co ma mieszkać w kawalerce na Marszałkowskiej, skoro za te pieniądze może mieć dom na Mazurach i tam sobie z rodziną przyjemnie mieszkać" - mówił Horała.

W debacie wziął też udział m.in. prezes zarządu spółki CPK Mikołaj Wild.

"Celem programu CPK jest zapewnienie konkurencyjności podróży koleją względem innych środków transportu. Oczywiście naszym celem jest też walka z wykluczeniem transportowym" – oświadczył.

Wild podał, że 426 miast w Polsce pozbawionych jest dostępu do kolei. "Z czego np. w województwie podlaskim jest to ponad 1/5 miast. To jest rzeczywistość, z którą się nie zgadzamy" - zaznaczył.

Szef spółki CPK mówił też o postępie prac nad kolejową częścią programu CPK.

"Obecnie trwają studia ekonomiczne, techniczne i środowiskowe. Mamy działające już prace studialne wraz z naszymi wykonawcami na przeszło 700 km tras kolejowych. Do końcu roku będziemy mieli tych tras, objętych pracami studialnymi, już 1000 km. Do końca 2022 r. całość programu CPK, rozpisanego rok po roku do 2034 r., będzie objęta działaniami planistycznymi" – wyjaśnił Wild.

Bartosz Tobieński, rzecznik prasowy Międzynarodowych Targów Gdańskich S.A., które wraz z Grupą PKP organizują Trako, poinformował w czwartek, że w ciągu trzech dni imprezę odwiedziło ponad 20 tys. gości branżowych.

W Trako uczestniczy ponad 500 wystawców z 25 krajów, m.in. Austrii, Belgii, Chin, Czech, Holandii, Niemiec, Litwy, Rosji, Rumunii, Słowacji, Szwajcarii, Turcji, Wielkiej Brytanii i Włoch. To największe i najbardziej prestiżowe w Polsce oraz drugie w Europie spotkanie branży transportu szynowego. Targi zakończą się w piątek.(PAP)

autor: Robert Pietrzak